Kefir, jogurt czy kapsułka?
Głównym źródłem bakterii probiotycznch na naszym rynku są fermentowane napoje mleczne nowej generacji. Ich proces produkcyjny jest dość skomplikowany i nie przypomina zwykłego „nastawienia mleka na zsiadłe”. Obecnie wszelkie wyroby mleczarskie produkuje się z mleka pasteryzowanego, czyli praktycznie jałowego, poprzez dodanie do niego specjalnie wyhodowanych i dobranych szczepów bakterii ukwaszających. Uzyskany dzięki tym drobnoustrojom np. jogurt, ponownie pasteryzuje się i dopiero wtedy dodawane są szczepy bakterii probiotycznych, takie jak Lactobacillus acidophilus czy Bifidobacterium, które mają w nim pozostać żywe. Dla łatwego odróżnienia napojów tradycyjnych od napojów zawierających dodatkowe bakterie probiotyczne zaleca się, aby te ostatnie miały w nazwie przedrostek „Bio-”. Tak więc jogurt produkowany z dodatkiem bakterii probiotycznych nosi nazwę „Biojogurt”, kefir zaś – „Biokefir”. Pewnym odstępstwem od tej reguły jest wykorzystywanie nazwy „mleko ukwaszone – acidofilne” w odniesieniu do napoju zawierającego probiotyczny szczep Lactobacillu acidophilus. Spotkać można także przedrostki „Sano-„ odwołujący się do zdrowia lub „Acti-„ sugerujący aktywność preparatu. Skład mikroflory probiotycznej (rodzaj i gatunek bakterii) oraz jej ilość powinny być wyszczególnione na opakowaniach jednostkowych.
Fermentowane produkty mleczne mają długą historię.
© 2024 WellnessInfo.pl